PODSIADŁO JÓZEF

ur. 15.10.1939   -   zm. 11.02.2023

Józef Stanisław Podsiadło – postać wielce zasłużona w naszym regionie w kultywowaniu polskich tradycji patriotycznych i narodowych. Szczególnie zaś dbał o pamięć o żołnierzach 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa, wsławionych bitwą pod Monte Casino, oraz o legendarnym generale Antonim Hedzie ps. Szary, w czasie II wojny światowej dowódcy partyzanckich oddziałów ZWZ, a potem AK oraz formacji niepodległościowych w okresie powojennym.

Był dobrym i skromnym człowiekiem, charakterystyczną postacią Rozwadowa, a potem Stalowej Woli. Wprost niespożytym w tych swoich różnych działaniach na patriotycznej i obywatelskiej niwie.

Ziutek, bo tak nazywali go dobrzy znajomi, urodził się 15 października 1939 r. w Kowlu (obecnie miasto na Ukrainie, w obwodzie wołyńskim). Był młodszym synem Wacława i Genowefy. Ojca, więźnia sowieckich lagrów, a potem czołgistę w 4. Pułku Pancernym Skorpion 2. Korpusu Polskiego, uczestnika walk pod Monte Cassino, zobaczył po raz pierwszy w 1948 r., gdy ten wrócił do Polski z Anglii. Mieszkali wtedy w Chełmie, a stąd w 1950 r. przenieśli się do Rozwadowa. W lipcu 1952 r. Wacław Podsiadło zginął w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, a wiele wskazuje na to, że został zamordowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa.

Ziutek pracował m.in. w Hucie Stalowa Wola, a w 1988 r. zdał egzamin, uzyskał papiery mistrza malarskiego i przez lata trudnił się tym zawodem. Od lat angażował się też w działalność społeczną, krzewiąc patriotyczne i narodowe wartości. Był m.in. przedstawicielem w Stalowej Woli Polskiej Ligi Obrony Praw Człowieka, a od blisko 30 lat, w maju, najpierw w Rozwadowie, a potem w Stalowej Woli, zamawiał i organizował uroczyste msze św. w kolejne rocznice bitwy pod Monte Cassino.

Jeździł też m.in. na uroczystości upamiętniające rocznice rozbicia ubeckiego więzienia w Kielcach w sierpniu 1945 r. przez oddział kapitana Hedy. Gościł go zresztą kilkakrotnie w swoim mieszkaniu w Stalowej Woli. Podobnie jak prof. Wiktora Zina, premiera Jana Olszewskiego, Zofię i Zbigniewa Romaszewskich, biskupa Zbigniewa Kraszewskiego czy kapelana 4. Pułku Pancernego Skorpion gen. ojca Adama Studzińskiego.

W mieszkaniu zgromadził wiele pamiątek, listów, zdjęć, grafik i ogromną literaturę poświęconą historii Polski, a szczególnie dziejów jej oręża i martyrologii w czasie II wojny światowej. Bardzo bliska, z racji pochodzenia, była mu też tematyka Kresów Wschodnich II Rzeczpospolitej i historia jego rodziny. Ściany w stołowym pokoju to był wręcz patriotyczno-narodowy ołtarz, z wielką szablą na jednej z nich.

W październiku 1980 r. Ziutek ożenił się z Krystyną Świercz, też córką żołnierza spod Monte Cassino, porucznika artylerii Aleksandra Świercza. Doczekali się syna, które imiona otrzymał po obu dziadkach: Aleksander Wacław.

W maju 2004 r., w 60. rocznicę bitwy pod Monte Cassino, z inicjatywy Ziutka, w przedsionku kościoła św. Floriana w Stalowej Woli zawisła tablica oddająca „hołd gen. Władysławowi Andersowi i jego dzielnym żołnierzom z 2-go Korpusu”. Tablicę ufundowały rodziny Podsiadłów i Świerczy. Póki sił mu starczyło, podejmował różne patriotyczne inicjatywy, ostatnio włączył się też w prace komitetu przygotowującego w Stalowej Woli obchody 80. rocznicy bitwy pod Monte Cassino. Niestety, nie doczeka tej rocznicy. Niech i jemu szumią teraz „Czerwone maki…”


Przejdź do grobu
MARCZEWSKI SEBASTIAN
zm. 06.07.2019
WOJTYŁO FRANCISZEK
zm. 23.06.2017
KIEDRZYŃSKI WITOLD
zm. 21.09.2014
RZEGOCKI JÓZEF
zm. 04.10.2012
BRZEZIŃSKI ZYGMUNT
zm. 24.05.2010
KOŁEK MICHAŁ
zm. 19.12.2009